Niestety nie udała się wyprawa IV ligowej Cartusii 1923 Kartuzy do Luzina, gdzie kartuscy piłkarze ulegli miejscowemu GOSRiT 1:0 (1:0). Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył już w 11 minucie strzałem z ok. 20 metra Krystian Opłatkowski. Kartuzjanie o zmianę tego niekorzystnego rezultatu walczyli do samego końca, jednak nikomu nie udało się pokonać bramkarza gospodarzy Artura Pranga. Więcej o spotkaniu i protokół meczowy w rozwinięciu…

W pierwszej połowie przewagę posiadali gospodarze, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i częściej bywali pod bramką przeciwnika stwarzając więcej sytuacji bramkowych. Przewagę tą udokumentowali ją już w 11 minucie spotkania. W sytuacji tej po wrzucie piłki z autu w okolice naszego pola karnego, futbolówka zagrana została do środka, na 20 metr na wprost bramki do nadbiegającego Krystiana Opłatkowskiego, który uderzył na bramkę. Lecąca wysoko piłka pod wpływem silnego wiatru, przed samą bramką obniżyła nagle lot i wpadła do siatki za wysuniętym z bramki golkiperem Cartusii Bartoszem Małkińskim. Jak się później okazało strzałem tym zawodnik GOSRiT ustalił wynik spotkania, albowiem była to jedyna bramka w tym meczu. Pomimo kilku sytuacji z obu stron żadnej z drużyn do końca spotkania nie udało się już pokonać bramkarza rywali.

W drugiej odsłonie inicjatywę przejęli Kartuzjanie, którzy dążyli do zmiany tego niekorzystnego rezultatu. Niestety ofensywne akcje naszych piłkarzy kończyły się na dobrze funkcjonującym bloku defensywnym gospodarzy. Dodatkowo w 68 minucie za bezpardonowy atak na nogi naszego piłkarza bezpośrednią czerwoną kartkę ujrzał zawodnik gospodarzy Michał Fierka. Grająca w przewadze Cartusia jeszcze bardziej przycisnęła, ale było to przysłowiowe bicie głową w mur. Mądrze grający gospodarze skutecznie rozbijali nasze ataki a im bliżej końca, tym skuteczniej kradli czas. Najlepszej okazji do wyrównania nie wykorzystał Franek Sierszyński, który po zagraniu Sebastiana Wrońskiego w pole karne Luzina, znajdując się w polu bramkowym, przez nikogo nie atakowany uderzył na pustą bramkę jednak futbolówka poszybowała nad poprzeczką.

Szkoda straconych punktów, bo przeciwnicy w walce o utrzymanie nie próżnują. Jedno jest pewne, drużyna Cartusii to aktualnie jedna z najmłodszych ekip w lidze, mająca w swoim składzie wielu wychowanków i na pewno każdy kolejny mecz to duże doświadczenie dla tych młodych piłkarzy, które z pewnością będzie procentowało w przyszłości. Nie zmienia to faktu, że aby pozostać w lidze już teraz trzeba punktować i miejmy nadzieję że tak się stanie. Chociaż w następnym meczu o punkty również będzie ciężko, albowiem Kartuzjanie staną w szranki z wiceliderem tabeli Gromem Nowy Staw, który w dalszym ciągu walczy z Radunią o awans do III Ligi.

Składy drużyn :

Cartusia : Małkiński- Dawidowski (73’ Piór), Adamkiewicz, Nurek, Wroński- Leszkiewicz, Sienkiewicz, Siłkowski (87’ Paninski), Niedźwiecki- Dampc, Giec (70’ Sierszyński);

Rez.: Babiński- Kitowski, Paninski, Raulin, Sierszyński, Piór;

GOSRiT : Pranga- Bank, Czoska, Dąbrowski, Karmazyn, Kenner (64’Rutkowski), Opłatkowski (67’ Damps), Murakowski, Roppel (77’ Kożyczkowski), Fierka, Kowalski;

Rez.: Składowski- Kożyczkowski, Kędziora, Rutkowski, Zadrowski, Dampc,

Bramki:

1:0 Opłatkowski (11’);

Kartki :

Cartusia :  ----

GOSRiT : Roppel (ż), Pranga (ż), Fierka (cz, 68’);