W bardzo nietypowy sposób zakończyło się dzisiejsze spotkanie w Kartuzach w ramach IV Ligi pomiędzy GKS Cartusia 1923 Kartuzy a Sokołem Wyczechy. Goście przegrywając do przerwy aż 11:0 nie wyszli na drugą połowę i w związku z tym mecz zakończył się walkowerem z utrzymaniem wyniku z boiska. Szersza relacja, protokół meczowy i zdjęcia w rozwinięciu....

Dzisiejsze spotkanie było kolejnym meczem „o życie” dla Cartusii w walce o utrzymanie w lidze, które będzie możliwie, jeżeli zostanie spełnionych kilka warunków, w tym ten najważniejszy tj. odniesienie zwycięstw we wszystkich trzech pozostałych do rozegrania meczach. Choć szanse są bardzo znikome, to dopóki piłka w grze dopóty piłkarze będą walczyć. W odniesieniu zwycięstwa w dzisiejszym pojedynku pomogli jednak sami goście z Wyczech, którzy na mecz do Kartuz przyjechali tylko w dziewięciu, co jest bezprecedensowym wydarzeniem na tym poziomie rozgrywek. Od samego początku Kartuzjanie zaatakowali piłkarzy Sokoła spychając ich we własne pole karne. Już w 2 minucie gości od utraty bramki uratowała poprzeczka po strzale z 8 metra Franka Sierszyńskiego. Goście praktycznie nie wychodzili z okolic własnego pola karnego i rzadko kiedy przekraczali linię oznaczająca środek boiska. Kartuzjanie mówiąc żargonem hokejowym założyli zamek na drużynę Sokoła i co rusz raz z jednej, raz z drugiej strony pola karnego wrzucali piłki przed bramkę gości, próbując w ten sposób zdobywać bramki a piłkarze Sokoła wybijali tylko piłki jak najdalej od własnej bramki. Napór ten goście wytrzymali jedynie przez 10 minut, albowiem w 11 minucie po strzale z pola karnego Mateusza Niedźwieckiego Kartuzjanie objęli prowadzenie. Od tej pory praktycznie każda następna akcja Cartusii mogła skończyć się bramkami, gdyby nasi piłkarze byli bardziej skuteczni, albo gdyby nie próbowali samodzielnie wykańczać akcji, a graliby bardziej zespołowo. Tymczasem kolejne bramki padały średnio co 3 minuty, aby ostatecznie zakończyć pierwszą połowę z dorobkiem 11 trafień. Autorami bramek zostali : 1:0 Mateusz Niedźwiecki (11’), 2:0 Kacper Paninski (22’), 3:0 Mateusz Niedźwiecki (23’), 4:0 Błażej Siłkowski (24’), 5:0 Franek Sierszyński (25’), 6:0 Marcin Dampc (30’), 7:0 Adrian Raulin (31’), 8:0 Marcin Dampc (32’), 9:0 Przemek Iwański (34’), 10:0 Franek Sierszyński (39’) oraz 11:0 Marcin Dampc (41’).  Wynik ten mógłby być jeszcze wyższy, gdyby kapitan naszej jedenastki Marcin Dampc wykorzystałby rzut karny podyktowany za zagranie ręką w polu karnym jednego z obrońców gości. Tymczasem strzał Marcina z jedenastu metrów wyczuł bramkarz gości i obronił to uderzenie. Swoją pierwszą bramkę w IV lidze zdobył natomiast młody obrońca Cartusii Adrian Raulin, który bramkarza rywali pokonał płaskim strzałem z 18 metra. W końcówce pierwszej połowy boisko musiał opuścić jeden z piłkarzy Sokoła Jakub Piłat, który doznał urazu stawu skokowego, a więc te ostatnie minuty goście grali w ośmiu. Na dodatek przed ostatnim gwizdkiem sędziego kontuzję zgłosił też bramkarz gości Dawid Dykas. Po opatrzeniu go przez medyka spotkania sędzia nie pozwolił już na kontynuowanie dalej gry i zakończył pierwszą część meczu.

W przerwie okazało się jednak, że bramkarz ten nie może kontynuować dalej gry. Dodatkowo kapitan gości w trakcie przerwy zgłosił także kontuzję trzeciego zawodnika Karola Borek, który rzekomo również nie mógł dalej kontynuować meczu. W świetle tych wydarzeń w drużynie gości pozostało jedynie 6 zawodników zdolnych do gry. W związku z tym, że przepisy gry w piłkę nożną nie pozwalają na rozgrywanie meczu w takiej liczbie zawodników, sędziemu nie pozostało nic innego jak tylko zakończenie spotkania na pierwszej połowie. Z perspektywy gości rozwiązanie to wydawało się dla nich chyba najlepsze, bo prawdopodobnie w przypadku przystąpienia przez nich do gry mógłby paść rekord w ilości strzelonych bramek w jednym meczu na tym poziomie rozgrywek.

W tej sytuacji zawody z pewnością zostaną zweryfikowane przez Wydział Gier jako walkower dla Cartusii z zachowaniem wyniku z boiska.

Składy drużyn :

Cartusia : Babiński- Wołoszyk, Siłkowski, Raulin, Iwański- Dawidowski, Sierszyńki, Paninski, Niedźwiecki- Dampc, Giec;

Rez.: Małkiński- Kitowski, Toporek;

Sokół : Dykas- Klepczarek, Wojciechowski, Sobiegraj, Borek, Dołgowski K., Dołgowski T., Piłat, Sobczak;

Rez.: brak

Bramki :

Dampc x3 (30, 32, 41), Niedźwiecki x2 (11’, 23’), Sierszyński x2 (25, 39’), Paninski (22’), Siłkowski (24’), Raulin (31’), Iwański (34’);

Kartki : brak    

Zdjęcia z meczu :