Niestety srogiej lekcji udzieli młodzi piłkarze Arki II Gdynia podopiecznym trenera Błażeja Adamusa, którzy w niedzielnym pojedynku rozegranym na NSR w Gdyni w ramach 11 kolejki IV ligi pewnie i zasłużenie pokonali niebiesko- biało- czarnych aż 5:0. Bramki dla Arki strzelali Mateusz Zbiranek x2, Maksymilian Banaszewski x2 oraz Hubert Branicki. Była to 6 porażka Cartusii w tegorocznych rozgrywkach. Miejmy nadzieję, że w następnych meczach będzie już tylko lepiej. Szersza relacja z meczu składy, bramki oraz zdjęcia w rozwinięciu ....

Bardzo źle weszli w mecz piłkarze Cartusii, którzy już w 4 minucie stracili pierwszą bramkę. W sytuacji tej do dalekiego, bo z własnej połowy podania nad obrońcami w pole karne Cartusii doszedł jeden z napastników Arki, który idealnie przyjął piłkę z powietrza a następnie spod linii końcowej dograł wzdłuż bramki, gdzie nabiegający na bliższy słupek Mateusz Zbiranek uprzedził kryjącego go środkowego obrońcę Cartusii Marka Dawidowskiego i z bliskiej odległości wepchnął futbolówkę do siatki. W 9 minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Tym razem strzelec pierwszej bramki Mateusz Zbiranek otrzymał piłkę przed polem karnym Cartusii i mając dużo miejsca i czasu poprawił ją sobie trochę i zbiegł bliżej środka a następnie uderzył płasko na bramkę z 18 metra.  Niestety strzał ten był na tyle precyzyjny, że mimo wyciągnięcia się jak struna młodego bramkarza Cartusii Filipa Petke, który nie sięgnął piłki, futbolówka ugrzęzła w bramce przy samym słupku. Niestety już w 14 minucie Gdynianie strzelają 3 bramkę i praktycznie było już po meczu. W tej sytuacji gospodarze wykonywali rzut różny, po którym dograna w pole bramkowe piłka trafiła pod nogi znajdującego się na 5 metrze przed bramką Huberta Barnickiego, który uwolnił się spod krycia stopera Cartusii Marka Dawidowskiego i z bliskiej odległości uderzył na bramkę i pokonał bramkarza Cartusii.  Ten pierwszy kwadrans meczu niestety okazał się zabójczy a dodatkowo Kartuzajnie w tym okresie nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji bramkowej. Pierwszy strzał na bramkę Kartuzjanie oddali w 28 minucie, którego autorem był Dominik Nurek, ale niestety piłka poszybowała wysoko nad bramką. W 35 minucie drugi strzał na bramkę Arki oddali Kartuzajnie. Tym razem na uderzenie z 17 metra zdecydował się Paweł Piór, po którym futbolówka co prawda już zdecydowanie bliżej bramki, ale jednak nieznacznie obok słupka wyleciała na aut bramkowy. Po krótkiej przewadze Cartusii i przejęciu inicjatywy, gospodarze w 40 minucie wyprowadzili szybki kontratak, po którym  piłka trafiła pod nogi znajdującego się pod polem karnym Cartusii Maksymiliana Banaszewskiego, który z linii 16 metra soczystym uderzeniem nie dał żadnych szans bramkarzowi Cartusii i piłka idealnie ugrzęzła w bocznej siatce. W taki sposób Gdynianie ustalili wynik do przerwy. Chociaż jeszcze w 43 minucie gospodarze po faulu Pawła Pióra na 18 metrze na wprost bramki wykonywali rzut wolny, to na szczęcie po uderzeniu z tego stałego fragmentu gry Nabila Aankoura piłka poszybowała nieznacznie nad bramką.

Druga połowa w wykonaniu Cartusii wyglądała już znacznie lepiej, ale nie ma co ukrywać, że przy takim prowadzeniu gospodarze pozwalali na nieco więcej niebiesko- biało- czarnym. W 58 minucie po ładnym zagraniu Dominika Nurka, piłkę w polu karnym Arki przejął kapitan Cartusii Marcin Adamkiewicz, który w dogodnej sytuacji uderzył w kierunku dalszego słupka, ale piłka przeleciała nieznacznie obok bramki. Dwie minuty później błąd bramkarza gospodarzy Oskara Rejmana, który naciskany przez Marcina Adamkiewicza wybił piłkę tylko na 20 metr, po czym futbolówka trafiła pod nogi znajdującego się tam Pawła Rypla. Ten po zabraniu się z futbolówką minął obrońcę i wbiegając w pole karne znalazł się w sytuacji sam na sam, ale jego uderzenie obronił bramkarz Arki, czym naprawił swój wcześniejszy błąd. Po dobrym kwadransie gry piłkarzy Cartusii, Gdynianie przeprowadzili kolejny szybki kontratak, po którym młody obrońca gości Klaudiusz Zapora niechcący zahaczył o nogi mijającego go napastnika gospodarzy co spowodowało jego upadek, a że było to w polu karnym sędzia główny Bartłomiej Behmke bez wątpliwości wskazał na 11 metr. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się Maksymilian Banaszewski, który piłkę do siatki skierował techniczną podcinką. W końcówce meczu obie drużyny stworzyły jeszcze po kilka sytuacji bramkowych, ale drogi do bramki żadnej z drużyn nie udało się już znaleźć i wynikiem 5:0 dla Arki zakończyło się to spotkanie, które Gdynianie wygrali zasłużenie.

O pierwszej połowie, szczególnie o grze defensywnej Cartusii należałoby jak najszybciej zapomnieć, jednak w drugiej odsłonie w grze niebiesko- biało- czarnych powiało już trochę optymizmem i miejmy nadzieje, że będzie to dobry prognostyk przed następnymi spotkaniami. Miejmy nadzieję, że serię porażek mamy już za sobą i teraz będzie już tylko lepiej. Nie ma co ukrywać, że w ostatnich sześciu przegranych spotkaniach drużyna Błażeja Adamusa grała z zespołami, które przed ligą zgłaszały swój akces do awansu do wyższej ligi, a cztery z nich tj. Kaszubia, Gryf Słupsk, GKS Przodkowo i właśnie Arka zdecydowanie potwierdziły to i pewnie między tymi zespołami do samego końca będzie rozstrzygała się walka o zwycięstwo w lidze. Tak czy owak w IV Lidze, w każdym meczu trzeba być maksymalnie skoncentrowanym przez całe 90 minut i nikogo nie wolno lekceważyć. Takiego właśnie podejścia życzymy piłkarzom Cartusii w kolejnych spotkaniach.

Składy drużyn :

Cartusia :

Petke- Zapora, Dawidowski, Mach, Turowski- Wenta (60’ Sierszyński), Nurek, Kuss, Piór (60’ Raulin), Adamkiewicz- Rypel;

Rez.: Babiński- Raulin, Toporek, Kaszubowski, Jankowski, Ustowski, Sierszyński;

Arka :

Rejman- Janczak (64’ Szopa), Talaśka, Chmielnicki, Banaszewski, Urbański (64’ Goyke), Aankour, Zbiranek (68’ Magdziński), Markiewicz (68’ Rusnak), Wiśniewski, Branicki;

Rez.: Skowronek- Goyke, Magdziński, Rusnak, Szopa;

Bramki :

1:0 Zbiranek (4’), 2:0 Zbiranek (9’), 3:0 Branicki (14’), 4:0 Banaszewski (40’), 5:0 Banaszewski (63’ k.);

Kartki :

Cartusia : Nurek (ż);

Arka : ----

Sędziowie :

Behmke Bartłomiej – główny;

Bieger Rafał – asystent 1;

Grzybek Paweł – asystent 2;

Zdjęcia :