W dzisiejszym spotkaniu grająca w bardzo osłabionym składzie Cartusia bliska była sprawienia niespodzianki, ale ostatecznie po wyrównanym pojedynku uległa na wyjeździe Orkanowi Rumia 2:1 (0:0). W meczu tym niczego nie brakowało, były akcje bramkowe, emocje do ostatnich chwil, super doping kibiców Cartusii,  przerwany mecz w końcówce po wbiegnięciu na murawę kibiców gości no i co najważniejsze w piłce bramki. Dlatego też mecz ten mógł się podobać kibicom zgromadzonym na rumskim stadionie. Bramkę dla Cartusii zdobył Ryszard Dawidowski, który przechodzi chyba najlepszy okres w swojej karierze. Zmiennicy, którzy zagrali w składzie Cartusii, w tym dwóch 16 latków Kacper Paninski i Paweł Piór również zagrali niezłe zawody. Bramki w meczu tym zdobywali 1:0 Bukowski Adrian (60'), 1:1 Dawidowski Ryszard (86'), 2:1 Neumann Sebastian (91'). Szersza relacja i protokół meczowy w rozwinięciu...

Na dzisiejsze spotkanie drużyna Cartusii jechała w bardzo zdziesiątkowanym składzie. Do wymienionych w poprzednim artykule nieobecnych w tym meczu Mateusza Niedźwieckiego,  Marka Traut, Patryka Ziółkowskiego, Jakuba Gieca, Pawła Deligi, czy Mateusza Toporek dołączył także pierwszy bramkarz naszej drużyny Michał Jajkowski, który także z powodów zdrowotnych nie mógł w meczu tym wystąpić. Dlatego też szansę gry w tym meczu dostali zmiennicy, którzy do tej pory grali mniej. W świetle tych wielu absencji przed spotkaniem tym, tylko wielcy optymiści wierzyli w jego powodzenie i odniesienie korzystnego rezultatu. Mecz ten pokazał jednak, że  wszyscy zmiennicy stanęli na wysokości zadania i niewiele zabrakło, aby sprawili niespodziankę. Przez całe spotkanie mecz ten był wyrównanym pojedynkiem, ale zaczął się od bardzo groźnej akcji bramkowej Orkana. Była to pierwsza akcja tego meczu, w której to gospodarze szybko dostali się w nasze pole karne i poważniej zagrozili naszej bramce. Na szczęście, po strzale jednego z napastników Orkana z bliskiej odległości, piłkę z linii bramkowej wybił bardzo dobrze dysponowany tego dnia stoper Cartusii Adam Grala, który zapobiegł utracie bramki w tej sytuacji. Później gra toczyła się głównie w środku pola. Kartuzjanie cofnięci nieco bardziej do tyłu mądrze bronili dostępu do własnej bramki, co rusz wyprowadzając kontry pod bramkę rywala. Gospodarze z kolei może i częściej byli przy piłce, ale nie potrafili poważniej zagrozić naszej bramce. Dobrze między słupkami spisywał się przez większość meczu golkiper Cartusii Artur Babiński, który wespół z linią defensywną naszej drużyny z powodzeniem radził sobie z akcjami ofensywnymi gospodarzy. W 35 minucie Cartusia przeprowadziła bardzo groźną akcję, po której powinna wyjść na prowadzenie. W sytuacji tej, po wrzutce piłki nad obrońcami gospodarzy i nieudanej pułapce offsaidowej, futbolówkę przejął napastnik Cartusii Maciej Młyński, który zabrał się z nią wbiegając od razu w pole karne i w sytuacji sam na sam uderzył w kierunku dalszego słupka, ale pika o centymetry minęła światło bramki i wyszła na aut bramkowy. W 42 minucie spotkania to gospodarze mieli z kolei okazję do zdobycia bramki. W sytuacji tej Orkan wykonywał rzut wolny z okolic 20 metra przed naszą bramką. Bezpośredni strzał nad murem przeleciał nieco nad spojeniem słupka z poprzeczką. Bramkarz Cartusii wydawało się, że kontrolował jednak lot piłki.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. W dalszym ciągu mecz był wyrównanym widowiskiem. W tej części gry jako pierwsi poważniej zagrozili rywalom piłkarze Cartusii. Była to 56 min spotkania, w której gospodarzy przed utratą bramki uratowała poprzeczka. W sytuacji tej do zagranej w kierunku pola karnego gospodarzy piłki dopadł bardzo aktywny w tym meczu Ryszard Dawidowski, który wykorzystując swoją szybkość wygrał pojedynek biegowy z kryjącym go obrońcą, zresztą nie pierwszy w tym meczu, i w sytuacji sam na sam uderzył obok wychodzącego z bramki golkipera Orkana. Zmierzającą do pustej bramki piłkę wybił jednak z linii bramkowej rozpaczliwym wślizgiem wracający obrońca. Piłka po wybiciu tym odbiła się jeszcze od poprzeczki i na szczęście dla gospodarzy wyszła w pole.  Niestety ta niewykorzystana sytuacja zemściła się bardzo szybko, bo już w 60 minucie meczu gospodarze strzelili bramkę dającą im prowadzenie. W sytuacji tej dorzuconą w okolice narożnika naszego pola karnego piłkę przejął jeden z ofensywnych zawodników Orkana, który wykorzystał złe ustawienie naszego bocznego obrońcy Ashota Tarverdyana i po przejęciu piłki popędził z nią w kierunku linii końcowej i zagrał płasko przed bramkę do nadbiegającego tam Adriana Bukowskiego, który z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do pustej bramki i na tablicy wyników zrobiło się 1:0 dla gospodarzy. Po stracie bramki Kartuzjanie zaatakowali mocniej angażując w akcje ofensywne większą ilość zawodników. W grze naszej drużyny nie widać było, że występują w niej bardzo młodzi i nieograni zawodnicy. Wręcz przeciwnie piłkarze Cartusii radzili sobie bardzo dobrze, bez respektu dla przeciwnika i odważnie atakowali bramkę rywali. Pomimo wielu prób nie udało się jednak wypracować jakiejś groźnej sytuacji bramkowej. Taką właśnie sytuację wypracowali sobie natomiast gospodarze. Była to 81 minuta meczu, w której Orkan wyprowadził kontrę, po której jeden z napastników gospodarzy stanął oko w oko z naszym bramkarzem. W sytuacji tej bramkarz Cartusii Artur Babiński wykazał się jednak dużym refleksem i obronił uderzenie w krótki róg ratując Cartusię przed utratą drugiej bramki.  W odpowiedzi Kartuzjanie a dokładnie kapitan naszej drużyny Ryszard Dawidowski w 86 minucie meczu przeprowadził indywidualną akcję na linii pola karnego gospodarzy, po której doprowadził do remisu. W sytuacji tej najlepszy ostatnio nasz zawodnik Ryszard Dawidowski po otrzymaniu piłki ograł trzech obrońców gospodarzy, po czym wyszedł na pozycję sam na sam z bramkarzem Orkana i uderzając w kierunku dalszego słupka nie dał mu żadnych szans na obronę tego strzału. Niestety radość piłkarzy Cartusii nie trwała zbyt długo. W doliczonym czasie gry, tj. w 91 minucie meczu gospodarze zdobyli bowiem zwycięskiego gola i ustalili wynik spotkania na 2:1. W sytuacji tej niestety niepewną interwencją wykazał się broniący do tej pory bardzo dobrze Artur Babiński, który po wrzutce piłki w nasze pole karne i lekkim uderzeniu na bramkę jednego z napastników gospodarzy wypuścił piłkę z rąk wprost pod nogi nadbiegającego Sebastiana Neumann, któremu nie pozostało już nic innego jak wpakować futbolówkę do pustej bramki.

Niestety po zaciętej walce, w której nie ustrzegliśmy się jednak pojedynczych błędów musieliśmy zejść z boiska pokonani. Pomimo tej porażki powiało także trochę optymizmem, albowiem cieszy dobry występ naszych zmienników, w tym młodych juniorów Cartusii, którzy wspierani przez doświadczonych kolegów pokazali, że potrafią grać w piłkę i mogą z powodzeniem występować w IV ligowej drużynie Cartusii. Bardzo dobre zawody oprócz wspomnianego Ryszarda Dawidowskiego rozegrali także dwaj obrońcy Adam Grala i Marcin Adamkiewicz, którzy na niewiele pozwalali napastnikom gospodarzy, często przerywając ich akcje ofensywne. O ile dla Adama Grali występy w obronie to chleb powszedni, o tyle dla Marcina Adamkiewicza było to nowe wyzwanie, albowiem z konieczności musiał wystąpić na tej pozycji, ale wywiązał się z niego bardzo dobrze.

Na uwagę zasługuje też gromki doping kilkudziesięcioosobowej grupy kibiców Cartusii, którzy przyjechali do Rumi wspierać Cartusię i to też jest budujące, że pomimo nie najlepszego okresu możemy jeszcze liczyć na doping wiernych kibiców. Doping ten próbowali zakłócić z kolei kibice rumskiego Orkana, którzy w okolicach 70 minuty wyszli ze swoich sektorów i przebiegając przez murawę boiska usiłowali dostać się do sektora naszych kibiców. Sędzia zawodów musiał niestety przerwać na chwilę zawody, ale na szczęście służby porządkowe i Policja uspokoiły agresywnych kibiców Rumi, których z powrotem odprowadzono do ich sektora, po czym drużyny mogły kontynuować zawody.

Składy drużyn :

Cartusia:

Babiński- Adamkiewicz, Grala, Mateja, Tarverdyan- Nałęcz (70’ Leszkiewicz), Iwański, Piór, Paninski- Młyński, Dawidowski;

Rez.: Młyński P.- Leszkiewicz, Kotłowski;

Orkan:

Klebba- Kiełb P., Malek, Kozerkiewicz, Kowalski (71’ Kozieł Marcin), Skrzypczak, Kozieł Michał, Bartlewski (71’ Łaga), Neumann, Kiełb K.,  Bukowski;

Rez.: Kondracewicz, Kozieł Marcin, Łaga, Filipkowski, Zdrojewski, Gierczak, Kolera;

Bramki:

1:0 Bukowski Arian (60’), 1:1 Dawidowski Ryszard (86’), 2:1 Neumann Sebastian (91’);

Kartki:

Cartusia : Nałęcz (ż);

Orkan : Neumann (ż), Skrzypczak (ż), Bukowski (ż);

Sędziowie:

Mordaka Radosław- główny;

Zaborowski Zygmunt- asystent nr 1;

Leyk Janusz- asystent nr 2;