Bardzo miłą niespodziankę sprawili piłkarze III ligowej Cartusii, którzy w sobotnie popołudnie pokonali na wyjeździe faworyzowanego Zawiszę Bydgoszcz 0:2 (0:2). Obie bramki w tym spotkaniu dla Cartusii zdobył solenizant tego dnia, niezawodny Dawid Szałecki, który tym samym sprawił sobie najlepszy z możliwych prezentów urodzinowych. Dzięki zwycięstwu temu Kartuzianie wskoczyli na 4 miejsce w ligowej tabeli. Szersza relacja, składy, zmiany oraz zdjęcia w rozwinięciu….

Podopieczni trenera Sebastiana Letniowskiego na mecz do Bydgoszczy udali się z nadzieją sprawienia niespodzianki, albowiem do faworytów tego pojedynku nie należeli. To gospodarze upatrywani są bowiem w gronie faworytów do wygrania rozgrywek trzecioligowych i awansu do II ligi. Przed tym sezonem drużyna Zawiszy wzmocniła się kilkoma doświadczonymi i ogranymi na ligowych boiskach piłkarzami jak choćby Jakubem Bojas, Maciejem Kona, Krystianem Sanockim, Mariuszem Sławkiem, czy inni. Wzmocnienia te miały dać więcej jakości i doświadczenia w grze co miało mieć przełożenie na odnoszone zwycięstwa. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna, albowiem to Kartuzianie mieli mecz pod kontrolą przez całe 90 minut. Od początku spotkania piłkarze Cartusii mieli inicjatywę i częściej bywali na połowie rywali. Przewaga ta szybko została udokumentowana, bo już w 7 minucie pierwszą bramkę zdobył Dawida Szałecki. W sytuacji tej obrońcy Zawiszy pogubili się we własnym polu karnym a do piłki dopadł pomocnik Cartusii i pewnym strzałem umieścił ją w bramce. W 15 minucie meczu Kartuzianie po przejęciu piłki przeprowadzili szybką kontrę, po której kolejna bramka wisiała w powietrzu, ale ostatecznie gospodarzom udało się wybić piłkę na róg. Dwie minuty później Kartuzianie dopięli jednak swego i strzelili drugą bramkę a jej autorem został ponownie Dawid Szałecki, który z dość dużą swobodą minął stoperów Zawiszy i z bliskiej odległości pokonał bramkarza gospodarzy Jarosława Tkaczyka. W dalszej części meczu Kartuzianie nadal grali swoje to jest uważnie w tyłach a jak tylko nadarzała się okazja próbowali zaatakować Zawiszę. W końcówce pierwszej połowy trochę mocniej zaatakowali Bydgoszczanie, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nic konkretnego z tego nie wynikało. Najgroźniejszy strzał oddał po rzucie rożnym w 40 minucie Cyprian Maciejewski, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę wcześniej groźny strzał zza pola karnego Zawiszy oddał z kolei kapitan Cartusii Sebastian Deja, ale trafił w któregoś z obrońców gospodarzy. Tak więc pierwsza połowa zdecydowanie dla Cartusii, która zasłużenie na przerwę schodziła wygrywając 2:0.

Zaraz po zmianie stron Kartuzianie bliscy byli podwyższenia prowadzenia. W 48 minucie Piotr Gryszkiewicz minął dwóch obrońców gospodarzy i idealnie zagrał do wbiegającego w pole karne Jakuba Poręby, który w dogodnej sytuacji uderzył na bramkę, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 53 minucie kolejna dobra akcja Cartusii, w której tym razem Jakub Poręba zagrał wzdłuż bramki gospodarzy do nadbiegającego z drugiej strony Marcina Poręby, który uderzył na bramkę, ale podobnie jak w poprzedniej akcji przeniósł futbolówkę nad poprzeczką. Była to idealna okazja do podwyższenia wyniku i o dużym szczęściu mogli mówić w tej sytuacji piłkarze Zawiszy. W 62 minucie meczu strzał Piotra Gryszkiewicza głową niestety okazał się niecelny i piłka poleciała obok bramki. W 80 minucie ten sam zawodnik po raz kolejny ogrywa obrońców Zawiszy i dośrodkował w pole karne. Do piłki dobiegł Kamil Banaczek, ale piłka po jego strzale głową minęła światło bramki. Gospodarze bez przekonania próbowali zaszkodzić obrońcom Cartusii, którzy tego dnia byli niezwykle skuteczni i na niezbyt wiele pozwalali gospodarzom. Pomimo doliczonych do regulaminowego czasu gry aż 6 minut wynik nie uległ już zmianie i zwycięstwo Cartusii stało się faktem i trzy punkty pojechały do Kartuz.

Na uwagę zasługuje też fakt rozegrania tego meczu na bardzo okazałym stadionie Zawiszy, z pewnością najlepszym obiekcie w lidze (grafika poniżej). Z całą pewnością wielką przyjemnością było granie na takim boisku dla większości piłkarzy.

Składy drużyn :

Cartusia : Ryszewski Mateusz- Wojowski Paweł, Łysiak Piotr, Vidal Oscar, Kopania Jan- Poręba Marcin (87’ Przyborowski Kornel), Deja Sebastian (kpt) (87’ Dobek Oliwier), Andrychowicz Łukasz (61’ Rachwał Wiktor), Szałecki Dawid, Gryszkiewicz Piotr- Poręba Jakub (69’ Banaczek Kamil);

Rez: Michalak Jan- Rapińczuk, Rachwał Wiktor, Dobek Oliwier, Przyborowski Kornel, Banaczek Kamil, Tandecki Adam, Własny Kasper, Matejek Paweł;

Zawisza : Tkaczyk Jarosław- Sławek Mariusz, Maciejewski Cyprian, Sochań Korneliusz (kpt), Sacharuk Michał (59’ Sanocki Krystian), Bojas Jakub (64’ Leonowicz Fabian), Chachuła Jan (59’ Rugowski Sebastian),  Okuniewicz Piotr, Nowak Kacper (71’ Jaskuła Hubert), Kona Maciej (64’ Sobieralski Igor), Graczyk Michał;

Rez.: Oczkowski Michał- Sobieralski Igor, Rugowski Sebastian, Jaskuła Hubert, Sanocki Krystian, Leonowicz Fabian, Dahms Medard;

Bramki :

0:1 Szałecki Dawid (7’), 0:2 Szałecki Dawid (17’)

Kartki :

Cartusia : Andrychowicz Łukasz (ż), Kopania Jan (ż), Gryszkiewicz Piotr (ż);
Zawisza : Socha Korneliusz (ż, ż – cz 67’), Chachuła Jan (ż),

Sędziowie :

Lewandowski Tomasz – SG (Łódzki ZPN)

Czech Jakub – SA1 (Łódzki ZPN)

Kochelski Kacper – SA2 (Łódzki ZPN)

Zdjęcia :