W dniu dzisiejszym, bo bardzo dobrym meczu w wykonaniu niebiesko-biało-czarnych piłkarze Cartusii pewnie pokonali Gedanię 4:0 (1:0). Bramki w tym spotkaniu strzelali Jakub Poręba (24’), Paweł Wojowski (60’), Dawid Banaczek (66’) i Adam Tandecki (90’). Kartuzianie kontrolowali przebieg spotkania przez całe 90 minut i zasłużenie 3 punkty pojechały do Kartuz. Po zwycięstwie tym Kartuzianie z pewnością awansują w ligowej tabeli. Protokół meczowy, szersza relacja i bogata galeria zdjęć w rozwinięciu .....

Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, albowiem już w 5 minucie stworzyli sobie dogodną sytuację bramkową, w której w dobrej pozycji strzeleckiej znalazł się Bartosz Zalewski, ale na szczęście jego strzał z pola karnego okazał się nieznacznie niecelny. Jak się później okazało było to jedyna groźna sytuacja Gedanii w pierwszej połowie meczu. Od tej pory akcje bramkowe stwarzali już tylko Kartuzianie. W 12 minucie po przejęciu piłki na połowie rywala przez Dawida Banaczka ten popędził z piłką w kierunku bramki Gedanii i sprzed pola karnego zagrał do wbiegającego z boku Jakuba Poręby, który w sytuacji sam na sam uderzył z pierwszej piłki z okolic 14 metra, ale futbolówka minimalnie minęła słupek bramki. W 24 minucie spotkania piłkarze Cartusii wyszli na prowadzenie po ładnym strzale Jakuba Poręby z okolic 7 metra. W sytuacji tej idealnym, krosowym zagraniem popisał się Jan Kopania, który spod linii bocznej dograł piłkę na drugą stronę w okolice narożnika pola karnego, gdzie nadbiegał Marcin Poręba. Ten na pełnej szybkości przyjął piłkę i wbiegając w pole karne minął kryjącego go obrońcę a następnie spod linii końcowej wycofał futbolówkę przed bramkę na 7 metr, gdzie wbiegający tam Jakub Poręba uprzedził obrońców i strzałem z pierwszej piłki uderzył nie do obrony umieszczając piłkę pod poprzeczką. W 28 minucie niebiesko-biało-czarni bliscy byli podwyższenia prowadzenia po tym jak ładny strzał z 16 metra oddał Piotra Gryszkiewicz, ale skuteczną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy Jakub Tetyk, który odbił piłkę przed siebie a przed dobitką nabiegającego Dawida Banaczka i umieszczeniem piłki w siatce gospodarzy uchronił jeden z obrońców, który w ostatniej chwili zdołał wybić piłkę. W 36 minucie kolejny strzał Piotra Gryszkiewicza, tym razem z pola karnego znowu broni bramkarz Gedanii, a dobitka Dawida Banaczka zablokowana przez stojących w linii bramkowej obrońców. Chwilę później Kartuzianie wykonywali rzut rożny, po którym piłka odbita na 18 metra spadła pod nogi Dawida Banaczka, który płaskim strzałem z pierwszej piłki nieznacznie się pomylił i futbolówka o centymetry minęła słupek bramki. Jak widać zarówno Piotr Gryszkiewicz jak i Dawid Banaczek byli bardzo aktywni w tych fragmentach meczu i siejący postrach w szykach obronnych Gedanii. Szkoda tylko, że nic nie chciało wpaść do siatki. Dlatego też pierwsza połowa spotkania zakończyła się skromnym prowadzeniem Cartusii 1:0.

Druga połowa podobnie jak pierwsza należała do Cartusii. Podopieczni Sebastiana Letniowskiego grali bardzo zdyscyplinowani w defensywie i bardzo zdecydowani w akcjach ofensywnych. Po wielu akcjach niebiesko-biało-czarnych ręce aż same składały się do oklasków. Już w 54  minucie Kartuzianie przeprowadzili kolejną akcję bramkową, w której piłkę na połowie rywala przejął rozgrywający bardzo dobre spotkanie Dawid Szałecki, który popędził z futbolówką w kierunku bramki przeciwnika i wbiegając w pole karne znalazł się w sytuacji 2x1 i zagrywając do nadbiegającego z boku Piotra Gryszkiewicza, któremu wystarczyłoby już tylko wygrać pojedynek z bramkarzem, piłkę w ostatniej chwili zdołał przyblokować wracający obrońca, choć kontrowersji w tej akcji nie zabrakło, bo piłkarze Cartusii i część kibiców domagała się odgwizdania rzutu karnego po interwencji obrońcy na nogi Dawida Szałeckiego. W 60 minucie dobra gra Cartusii została już ukoronowana strzeleniem drugiej bramki. Jej autorem został Paweł Wojowski, który po przejęciu piłki w okolicach narożnika pola karnego zbiegł nieco bliżej środka i uderzył płasko w kierunku dalszego słupka i piłka ugrzęzła w siatce. Chwile później, bo w 66 minucie meczu Kartuzianie podwyższają prowadzenie na 3:0. W sytuacji tej piłkarze Cartusii przeprowadzili znakomity kontratak, który rozpoczął Piotr Gryszkiewicz. Zawodnik ten po przejęciu piłki na połowie rywala popędził z nią w kierunku bramki Gedanii i zagrał do wbiegającego zza obrońców w pole karne Pawła Wojowskiego. Ten przejął piłkę, podprowadził do linii końcowej i wycofał ją na 8 metr na wprost bramki. Zbiegający na bliższy słupek Jakub Poręba widząc nadbiegającego z tyłu Dawida Banaczka przeskoczył nad piłką zwodząc tym samym obrońcę Gedanii w efekcie czego futbolówka trafiła do zamykającego akcję Dawida Banaczka, który przyjął piłkę i w sytuacji sam na sam z bliskiej odległości techniczną podcinką umieścił piłkę w siatce.  Piękna akcja i zasłużone prowadzenie 3:0. Potem Kartuzianie mieli jeszcze swoje okazje, jak choćby po strzale kapitana Cartusii Piotra Łysiaka z rzutu wolnego, po którym piłka nieznacznie minęła spojenie słupka z poprzeczką, ale właśnie jak w tej sytuacji brakowało trochę precyzji. Tymczasem gospodarze w 85 minucie spotkania dopiero drugi raz w tym spotkaniu a pierwszy w drugiej połowie zagrozili bramce Cartusii. W sytuacji tej po niepotrzebnej stracie piłki przez Kornela Przyborowskiego na połowie Gedanii, gospodarze wyprowadzili szybki kontratak, po którym piłkę w polu karnym Cartusii otrzymał napastnik Szymon Łukasiewicz. Zawodnik ten zwiódł kryjącego go obrońcę Cartusii Oscara Vidala a następnie uderzył technicznie w kierunku dalszego słupka, ale na szczęście piłka odbita od spojenia słupka z poprzeczką wyszła w pole. „Kropkę nad i” piłkarze Cartusii postawili w 90 minucie meczu, w której wykonywali rzut rożny. Dograna przed bramkę piłka wśród wielu znajdujących się tam zawodników trafiła pod nogi Adama Tandeckiego, który z bliskiej odległości czubkiem buta wepchnął piłkę do siatki ustalając wynik spotkania na 0:4.

Było to zasłużone zwycięstwo Cartusii i chyba najlepszy rozegrany jak do tej pory mecz podopiecznych trenera Sebastiana Letniowskiego. Dodatkowo niebiesko-biało-czarni zrobili to grając bez swojego doświadczonego i ogranego na ligowych boiskach kapitana Sebastiana Deji.

Składy drużyn :

Cartusia : Ryszewski- Wojowski, Łysiak (kpt), Vidal- Poręba M. (89' Tandecki), Banaczek (77’ Dobek), Rachwał (89' Andrychowicz), Szałecki, Gryszkiewicz (84’ Przyborowski), Kopania (89' Matejek)- Poręba M.;

Rez.: Michalak- Rapińczuk, Andrychowicz, Dobek, Przyborowski, Tandecki, Matejek;

Gedania : Tetyk- Dowgiałło, Bąk (kpt), Żukowski (75’ Łazarski), Manuszewski (56’ Bogdański), Zelewski (75’ Gorwa), Niewiadomski (63’Adamik), Sosnowski, Waliszewski, Stawikowski, Zyska (75’ Łukasiewicz);

Rez.: Machola- Adamik, Michalewski, Gorwa, Apostołowicz, Bogdański, Łazarski, Łukasiewicz;

Bramki : 0:1 Poręba Jakub (24’); 0:2 Wojowski Paweł (60’), 0:3 Banaczek Dawid (66’), 0:4 Tandecki (90’);

Kartki :

Cartusia : Vidal Oscar (ż), Wojowski Paweł (ż)

Gedania : Stawikowski  Artur (ż),

Sędziowie :

Płókarz Wojciech – SG (Pomorski ZPN)

Szerszeń Andrzej – SA1 (Pomorski ZPN)

Świgoń Krzysztof – SA2 (Pomorski ZPN)

Zdjęcia z meczu :